Mało wspomnień zachowało się z dzieciństwa Díaza, późniejszego Tomasza od Jezusa.
Poza tym, że uniknął stratowania przez narowistego konia, który stanął przed nim na dwóch nagach i wierzgał kopytami, jego uczeń Bernard od św. Onufrego, - piszący z Krakowa kilka miesięcy po śmierci swego mistrza - zachował dla nas drobny szczegół z pamiętnika rodzonego ojca naszego bohatera, Baltazara Yañez Dávila:
"Natus est filius meus cum rosa in facie"
Narodził się syn mój z różą na twarzy.
Ciekawym jest, że ten kolor na policzkach Tomasza utrzymał się przez całe życie, a nieznany z imienia artysta utrwalił go na portrecie Tomasza, który przechowywany jest w Brukseli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz